Kolejne zagrożenia brexitu. Zdrożeją pomidory, Unilever robi zapasy lodów

Twardy brexit może odbić się na kieszeniach Brytyjczyków. O ile cokolwiek będzie na półkach.

Aktualizacja: 01.02.2019 17:58 Publikacja: 01.02.2019 12:35

Kolejne zagrożenia brexitu. Zdrożeją pomidory, Unilever robi zapasy lodów

Foto: Bloomberg

Coraz bardziej realne jest zagrożenie tzw. twardym brexitem, czyli wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej bez żadnej umowy regulującej stosunki pomiędzy UE a Zjednoczonym Królestwem. Konsekwencje twardego brexitu mogą być bolesne zwłaszcza dla konsumentów – znaczna część tego, co znajduje się na półkach w brytyjskich sklepach pochodzi z importu. BBC zbadało tak drobną wydawałoby się rzecz, jak kwestię pomidorków koktajlowych.

Importowane głównie z Hiszpanii pomidorki mogą być kolejnymi ofiarami twardego brexitu. Hiszpańscy eksporterzy szacują, że brak umowy przełoży się na wzrost cen dla brytyjskiego konsumenta.

- Obecnie przekraczanie granicy (przez pomidory – przyp. red) nie wiąże się z papierkową robotą i jest łatwe. Jednak więcej biurokracji oznacza opóźnienia. Czas to pieniądz, więcej dni to więcej czasu i to konsument w końcowym rozrachunku płaci za wszystko – mówił BBC Angel Jiminez, dyrektor eksportu w firmie logistycznej Trota, która co tydzień wysyła 200 ciężarówek pomidorów do Wielkiej Brytanii.

Bloomberg

Brexit bez umowy będzie prawdopodobnie oznaczał dodatkowe kontrole, być może cła, a także większe problemy z przekraczaniem granicy, także przez żywność. Przedsiębiorcy i menedżerowie nie mają wątpliwości, jak może się to skończyć.

- Natura naszego bardzo efektywnego łańcucha dostaw tkwi w małych marżach. To sprawia, że dostawcy i detaliści mają niewielkie możliwości zaabsorbowania wyższych kosztów w razie rosnącej nieefektywności. Przerzucą to więc na konsumentów bardzo szybko – mówił BBC Justin King, były szef sieci Sainsbury's.

Bloomberg

Możliwy wzrost cen dotyczy większości artykułów sprzedawanych w sklepach, nie tylko tych spożywczych. Jednak detaliści i producenci mają też inne obawy. Twardy brexit może oznaczać, że granice zatkają się w związku z wprowadzeniem kontroli. Dlatego firmy gromadzą zapasy. Koncern Unilever poinformował, że w związku z brexitem robi zapasy... lodów. Słodkości marek Ben and Jerrys oraz Magnum gromadzone są w magazynach na wypadek, gdyby przerwany został łańcuch dostaw. Działa to w obie strony – Unilever produkuje lody na kontynencie, ale np. dezodoranty produkowane są na Wyspach. Dlatego po unijnej stronie kanału koncern gromadzi z kolei zapasy dezodorantów marek Sure, Lynx (w Polsce Axe) i Dove.

Perspektywą bezumownego brexitu są też przerażeni niemieccy producenci słodyczy, którzy wciąż nie wiedzą, na jakich warunkach będą mogli eksportować swoje wyroby do Zjednoczonego Królestwa. „Fortune" informowało wczoraj, że może się to przełożyć na braki w sklepach i wyższe ceny. Brytyjczycy mogą się pocieszać tym, że w razie twardego brexitu prawdopodobnie zaczną tanieć mieszkania. „The Times" zauważył, że ceny nieruchomości w Wielkiej Brytanii już przestały rosnąć wskutek lęków przed brexitem. Średnia cena nieruchomości wzrosła w 2018 zaledwie o 0,1 proc., najmniej od 2013 roku.

Gospodarka
OECD: lekka poprawa prognozy dla Europy i świata
Gospodarka
Europa mniej atrakcyjna w 2023 r. dla inwestycji zagranicznych
Gospodarka
Czy chińska nadwyżka jest groźna dla świata?
Gospodarka
Agencja S&P Global krytycznie o polityce finansowej Węgier
Gospodarka
20 lat Polski w Unii Europejskiej – i co dalej? Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej